Pandemia spowodowała, że ​​ptaki śpiewają melodię, której nie słyszano od 1954 r.

Jeśli chodzi o akustykę, wyższe dźwięki zwykle przenoszą się dalej w środowiskach o dużym natężeniu dźwięku. W przypadku wróbla białokoronowanego użycie wyższych częstotliwości podczas ich śpiewu stało się koniecznością, aby wyróżnić się nad ruchem ulicznym i hałasem ulicznym.



Jak się jednak okazuje, ptaki te mają znacznie szerszy zasięg, w którym wolą operować, po prostu nie mogły konkurować z głośnymi samochodami. Kiedy te samochody zniknęły, zaczęli śpiewać te stare melodie, których używali, zanim samochody stały się zbyt przytłaczające. Używając języka technicznego, drastycznie rozszerzono zakres akustyczny, w którym śpiewały ptaki. Dodatkowo ptaki o cichszych głosach ponownie zaczęły słyszeć ich pieśń. Raporty Derryberry pokazują, że było prawie cztery razy więcej ptaków, które były słyszalne w porównaniu do tego, jak było kiedyś.



Efekt ten jest znany jako efekt Lombarda. Zasadniczo ptaki złożyły ofiary jakość głosu jeśli chodzi o głośność, coś, co ludzie mogą całkiem dobrze zrozumieć. Kiedy ktoś jest w stanie mówić niższym tonem, jest w stanie być bardziej wyraźny i bogaty wokalnie. To samo dotyczy ptaków! Piosenka była nie tylko cichsza, ale ptaki potrafiły być nieco bardziej kreatywne i śpiewać w ładniejszy sposób.



Co się stanie, gdy hałas wróci do normy?

W tej chwili ptaki wokół San Francisco nadal wydają się śpiewać głosami z czasów pandemii, co jest dobrą rzeczą! Możliwe, że pandemia spowodowała zmianę w ptakach, której nie da się łatwo zgubić, ale nic nie jest pewne. Jak wyjaśnia jeden naukowiec, ptaki są dość „elastyczne głosowo” i pewnego dnia mogą nagle zmienić swoje zachowanie .

„The ptaki mają te same stare typy piosenek, które zawsze mieli, ale poszczególne ptaki zmieniały je w odpowiedzi na hałas” – wyjaśnia. „To naprawdę sugeruje, że nie było trwałej zmiany, której nie można by szybko cofnąć”.



Derryberry uważa jednak, że rzeczy są po prostu niepoznawalne. Jej zdaniem długofalowy wpływ pandemii jest bezprecedensowy, a przyjmowanie jakichkolwiek długoterminowych założeń byłoby głupie.

„Nie mam tutaj jasnej odpowiedzi, ale wstępne dane sugerują, że nie przeszli z powrotem [do swoich piosenek sprzed pandemii] i nie wiemy dlaczego” – mówi. „Nie wiemy, czy to dobrze, czy źle. Czekamy, żeby zobaczyć, co robią ich piosenki”.



W każdym razie niesamowicie jest zobaczyć, jak przyroda się odbija!

 Pandemia spowodowała, że ​​ptaki śpiewają melodię, której nie słyszano od 1954 r.
Na całym świecie zwierzęta pojawiły się w rekordowej liczbie, gdy ludzie weszli do środka.

Wołodymyr TVERDOKHLIB/Shutterstock.com

Ptaki nie były jedynymi zwierzętami aby dokonać dość istotnych zmian podczas pandemii. Gdy tylko ludzie zamkną się na większą część dnia, widoczne były natychmiastowe zmiany . W Aigues-Mortes w regionie Camargue w Francja np. było ich więcej flamingi widzący, niż kiedykolwiek widziano, odkąd rozpoczęto prowadzenie ewidencji. U wybrzeży Stambułu, delfiny były widoczne i pływały, odkąd ruch łodzi spadł z klifu. Zasadniczo dzika przyroda zaczęła odzyskiwać to, co należało do nich dawno temu.

W przyszłym

  • Pieśni Wróbel
  • Finch vs Sparrow: Wyjaśnienie kluczowych różnic
  • 10 ptaków, które śpiewają: najpiękniejsze piosenki ptaków na świecie

Udostępnij ten post na:

Ciekawe Artykuły