Wychowywanie szczeniaka: Mia the American Bully w wieku 9 tygodni
Dzień z życia ze szczeniakiem Mia, American Bully (Bully Pit). Trzeci tydzień Mii - 9 tygodni, 12 funtów, 10 cali od podłoża do najwyższego punktu ramion (kłębu).
9 tygodni (około 2 miesiące)
Procedury
Rutyny Bruno i Spencera zostały odrzucone. Podobnie jak ja są wyczerpani z powodu małego prosiaka. Budzi się kilka razy w nocy, żeby się wysikać i zrobić kupę, i myśli, że wczesne poranki to czas na zabawę. Siusiu, kupie, siusiu, zabawie, jedzeniu, zabawie, spacerowaniu, drzemce, siusiu, zabawie, siusiu, jedzeniu, zabawie, siusiu, kupie, drzemce, zabawie ... i tak jest. Bruno i Spencer sypiali do około 9 rano, kiedy jedli śniadanie, a potem leżeli jeszcze trochę, aż nadszedł czas, by wyruszyć na spacer. Teraz są zmuszeni wstawać jasno i wcześnie o 6:00 rano na zabawę i więcej czasu na zabawę, śniadanie i zabawę. Jeśli pogoda dopisze, spróbuję zabrać ich wszystkich na poranny spacer zamiast zwykłego popołudniowego wypadu.
Późnym rankiem Mia jest wyczerpana i wraca do łóżka. Tak, teraz wszystko kręci się wokół Mii. Ma szczęście, że jest słodka. :)
Włamanie do domu
Właśnie zabrałem Mię, żeby się wysikała, zanim umieściłem ją w jej skrzynce na noc. Leżałem w łóżku tylko przez kilka minut.„Yip!”Już? Wiem, że lepiej nie ignorować jej jęków. Zszedłem na dół i zabrałem ją z powrotem. Mia przeszła pod krzakami i zrobiła kupę. Tak, ma słabość do tych krzaków, które pod nimi robiła. To dobre miejsce. Tam nikt nie wejdzie do środka. Dobra dziewczynka, Mia.
Włamanie do domu w kolejną noc
O 1:00,„Yip!”Wyskoczyłem z łóżka z głębokiego snu, prawie wpadając na ścianę.
Kiedy dotarłem do skrzynki Mii, siedziała i patrzyła na mnie. Otworzyłem skrzynię i poklepałem podłogę.- Chodź, Mia, musisz iść siusiać?
Mia jęknęła krótkim jękiem i opadła z powrotem.
O nie, nie wiesz. Ostatnim razem pozwoliłem ci to zrobić, nie wyszło to zbyt dobrze.
Podniosłem Mię, a ona sikała i kupowała na zewnątrz.
Na zewnątrz było 37 stopni bez wiatru. Na zewnątrz było raczej przyjemnie i Mia usiadła, wpatrując się w dal, jakby cieszyła się nocą.
- Chodź, Mia, jestem taka zmęczona!
Mia zaczęła węszyć. Czy znowu się kupi? Poszła pod krzaki, a ja starałem się zobaczyć, co robi. Patrzyłem przez chwilę na wypadek, gdyby szukała miejsca na kupę czy coś.
Prychała teraz, polizając ziemię. Cholera, szukała łupów kogoś innego, nie próbując zostawić części własnego.„Miaaaa chodźmy!”
Mia wspięła się na werandę i myślałem, że już wchodzi, kiedy zatrzymała się przy jakiejś ptasiej kupie i zaczęła sprzątać ją z werandy.
Podniosłem ją i jeszcze raz odprowadziłem na podwórko, żeby upewnić się, że nie musi już więcej nocować. Nos Mii uderzył w ziemię i skierowała się prosto do ptasiej kupy.- Mia, jesteś Bully Pit, a nie Beagle! Przestań wąchać takie rzeczy.
Podniosłem ją, gdy zaczęła czyścić język z łupu z ganku.
Włamanie do domu w niewłaściwym miejscu
Zwabiłem Mię za drzwi, żeby się wysikała smacznym przysmakiem. Gdy tylko zeskoczyła z jednego stopnia prowadzącego z domu na ganek, przykucnęła i sikała. Niewłaściwe miejsce, Mia. Blisko, jest na zewnątrz, ale nie wystarczająco daleko. Nie powiedziałem jej „nie”, ponieważ nie chciałem jej mylić. Będziemy nad tym pracować. Trzeba to robić małymi krokami. To była jedna z cieplejszych nocy z temperaturami sięgającymi lat 30.
Włamanie do domu
Mia spała. Dzieci weszły, budząc ją. Usiedli na podłodze i zaczęli się z nią bawić. Powiedziałem głośno,- Muszę ją zabrać na siusiu, odkąd właśnie się obudziła.Postanowiłem dać jej kolejną minutę z dziećmi. Błąd. Mia nagle po prostu przykucnęła tuż obok nich. Szybko ją podniosłem i wybiegłem na zewnątrz, gdzie Mia ponownie przykucnęła dokładnie w tym miejscu, w którym ją usiadłem. To mnie nauczy. Koniec z graniem tylko trochę dłużej zaraz po drzemce.
Włamanie do domu - siusiu na zabawki
Stephen i ja obserwowaliśmy Mię, jak bawiła się swoimi zabawkami. Była taka słodka. Nagle, bez ostrzeżenia, po prostu na nich sikała. O mój Boże. To było takie przypadkowe. Zrobiła to, sikając bez ostrzeżenia, kilka razy. Znalazłem też w jadalni kolejne wysuszone siusiu. Hmmmmm, coś nie wbija się w głowę tego szczeniaka.
Szczeniak gryzie
Najskuteczniejszym sposobem na to, by Mia przestała gryźć szczeniaka, jest skomlenie na nią. Reaguje bardzo szybko, zamieniając ugryzienie w zwykłe lizanie lub całkowicie się zatrzymuje. To znak, że nie chce nikogo skrzywdzić. Dobra dziewczynka, Mia.
Car Rides
Mia jeździła po podłodze po stronie pasażera furgonetki, ponieważ nie jest wyszkolona do korzystania z nocnika i chciałem ją obserwować, aby upewnić się, że jest bezpieczna. Mia kładła się w łóżeczku, które kładę dla niej na podłodze, ale nie była z tego powodu zadowolona. Nie chodziło o to, że nie lubiła tam jeździć, po prostu chciała być z braćmi. Gdyby Bruno i Spencer byli z przodu, byłoby to jej ulubione miejsce, ponieważ ulubione miejsce Mii jest wszędzie tam, gdzie są Bruno i Spencer.
OK, OK, Mia. Spróbuję pozwolić ci jeździć z twoimi braćmi. Tylko nie sikaj!
Mia od razu się uspokoiła.- Mamo, czy squirt wróci teraz tutaj?
Mia kocha Bruno.
Tak, tego właśnie chce Mia, kiedy podróżujemy.
- Och, Bruno, jesteś najlepszy.
Nocna pora
Mia po raz pierwszy przespała całą noc! W pewnym momencie obudziłem się i zacząłem się zastanawiać, czy wszystko z nią w porządku. Jeszcze się nie obudziła. Wtedy zdecydowałem, że to głupie. W pewnym momencie prześpi całą noc. Jeśli zejdę do jej skrzyni i obudzę ją sprawdzając, co u niej, mogę ją nauczyć, że chcę, żeby się obudziła. Śpij, kochanie-Mia, śpij. Wstała jasno i wcześnie o 6:00 na zabawę!
Z Wielkim Bratem
- Widzisz te konie, dzieciaku? Nie biegnij za nimi, bo jeśli ich wystraszysz, kopną cię w połowie przyszłego tygodnia. Słuchasz mnie? Nie ucz się takich rzeczy na własnej skórze. Próbuję zaoszczędzić ci tu trochę smutku.
Końska kupa
- Bruno, Spencer, chodźcie szybko! Znalazłem duży łup !!! '
- O nie, nie, Mia. Ta kupa końskiej kupy jest większa niż ty. Przestań to jeść!
Mia-Proofing
„Hej, chwileczkę, wczoraj mogłem przecisnąć się przez tę bramę i zjeść trochę końskiego łupu. Dzisiaj na drodze stoi metalowy drut! Co za cholera!'
Musieliśmy także położyć deskę na dnie kolejnej bramy, aby powstrzymać Mię przed przeciśnięciem się i zbadaniem dolnej części farmy bez nadzoru. Nadal jest tak mała, że może wcisnąć się w miejsca, do których nie mogą dotrzeć duże psy.
Żucie
„Mia, hej, NIE!”Nie gryź Roberta. Zły szczeniak! Robert został mi podarowany jako prezent urodzinowy od mojego męża w 1988 roku. Został nazwany na cześć wokalisty Led Zeppelin. Zdobyć? Robert Plant. To był żart, kiedy podarowano prezent i od tamtej pory jest Robertem.
Kradzież kości
O nie, nie, mała Mia. Przestań próbować ukraść jego kość.
Proszę bardzo. Żuć własną kość.
Legowiska dla psów
Coś jest nie tak z tym obrazem.
Rozciągnięta do góry nogami drzemka
Pack Walks
Plecak jest zakryty i gotowy na nocny spacer.
Podczas jednego ze spacerów Mia zatrzymała się przy krawężniku i zaczęła jęczeć. Zeszła z wyższych stopni, ale to był nowy stopień i nie była tego taka pewna. Zatrzymałem się, żeby zlokalizować rzeczy, które nosiłem w kieszeniach. Zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć lub zrobić, Bruno wrócił do niej i nosił jej nos.- No, chłopcze, możesz to zrobić.Nie jestem nawet pewien, czy rzeczywiście nawiązał kontakt. Był to zdecydowanie zachęcający gest.
Mia zeskoczyła.
Dobra dziewczynka, Mia.
Niedługo po przygodzie z krawężnikiem była gotowa do przeniesienia. Mia idzie chwilę, a ja wypatruję znaków, że ma dość. Sprawdzam ją, często się zatrzymując. Kiedy będzie miała dość, usiądzie naprzeciw mnie i będzie jęczeć. Czas kurtki. W porządku, mała Mia. Mammy cię dopadły.
Burza śnieżna w domu
Kocham śnieg. Burze są zawsze bardzo ekscytujące. Ale tym razem jest szczeniak, o który trzeba się martwić, a Mia nie lubi wychodzić na zewnątrz na mrozie. To nie sprawia, że włamanie jest łatwym zadaniem. To już było trudne, ale teraz nadciągała burza z temperaturami dochodzącymi do najniższych pojedynczych cyfr, mroźnym wiatrem w ujemne nastolatki i ponad stopę śniegu. Wyciągnięcie jej na nocnik na zewnątrz będzie trudnym zadaniem.
Odgarnąłem jej teren, żeby mogła robić interesy. Śnieg mocno padał. Musiałem kilka razy wychodzić na zewnątrz, aby usunąć nowy śnieg z jej miejsca. Kiedy będzie musiała iść, nie będę miał czasu na wyciągnięcie łopaty, żeby ją wyczyścić.
Mia nie była zadowolona z białego, zimnego materiału spadającego z nieba. Zadrżała i jęknęła.
Mia patrzy na padający śnieg.
Chodź Mia, idź siusiu, żebyśmy mogli wrócić do środka.
Poczekaj minutę. Spencer, jak możesz tak po prostu biegać? Nie mogę nawet wyjść z tego odgarniętego placu.
Jak mam biegać w kółko, szukając łupów ze wszystkimi zimnymi rzeczami ułożonymi tak wysoko?
Gdy tylko sika, wsuwam ją do kurtki. Na zewnątrz jest niebezpiecznie zimno dla tak młodego szczeniaka z tak krótką sierścią i gołym brzuchem. Temperatura odczuwalna jest ujemna - 14 ° F i drży.
Dzieci były w kuchni z Mią. Głupi ja, założyłem, że to oznaczało, że ją obserwują. Po raz pierwszy zrobiła kupę w środku.
Nie tylko zrobiła kupę, ale także sikała. Cerować. Cały głęboki śnieg niszczy nasze włamania.
Później...
Wiedziałem, że Mia musiała zrobić kupę ze względu na ilość czasu, która minęła od jej ostatniego ruchu i gazu, który mijała. Szła do jadalni. O nie, nie wiesz. Zabrałem ją na zewnątrz. Jęknęła Mia.- Muszę iść, ale nie tutaj. Jest mroźno, mokro i wietrznie!
Tylko tak długo mogłem ją trzymać z daleka. To nie był jeden z tych momentów, w których można spędzać czas, dopóki to się nie stanie. Było za zimno i padał śnieg.
Mia musiała zrobić kupę, ale nie chciała wychodzić na zewnątrz. Przyprowadziłem ją i przytuliłem przez chwilę. Pozwoliłem jej leżeć w jej łóżku tuż obok mnie iw pewnym momencie była też w swojej skrzyni. Ale nie mogła uciec, dopóki nie odeszła. Jęknęła, gdy była trzymana, co zawsze oznacza, że musi iść. Wyciągnąłem ją ponownie. Musieliśmy to zrobić 4 razy, zanim zrobiła kupę. Dobra dziewczynka, Mia.
Minęło trochę czasu, zanim ona też się wysikała. Ale w końcu udało nam się to zrobić, przechodząc tam iz powrotem.
Często wychodziliśmy na zewnątrz, próbując zmusić ją do siusiania i kupowania przed pójściem spać. Weszła do swojej skrzyni i wyszła z niej. Po prostu nie chciała się uspokoić i to było niezwykłe. Zwykle kładzie się spać w nocy. Wtedy zdałem sobie sprawę, że pościel w jej skrzyni była mokra od śniegu na łapach. Czy to możliwe? Czy to właśnie powstrzymuje ją przed osiedleniem się? Biedne dziecko. Odwróciłem pościel tak, aby była sucha. Mia natychmiast się położyła. To było to. Wszystkie jęki próbowały mi powiedzieć, że jej pościel jest mokra.
Wbijanie domu w środku nocy podczas śnieżycy
O 1:30 w nocy Mia zapiszczała. Zszedłem na dół, włożyłem buty i płaszcz, zanim otworzyłem jej skrzynię. Mia siedziała i patrzyła na mnie.`` Chodź, Mia ''. Mia położyła się z powrotem. Musiała siusiać, ale nie chciała wychodzić na zewnątrz.- O nie, nie masz. Chodź kochanie.'Wepchnąłem ją całkowicie w puchową kurtkę i podszedłem do miejsca na siusiu, po czym położyłem ją w miejscu, które odgarnęliśmy dla niej w trawie. Mia próbowała biec z powrotem do drzwi, a ja złapałem ją i położyłem z powrotem na nocniku. - Pee, MiMi. Mia przykucnęła i sikała. Gdy tylko skończyła, włożyłem ją z powrotem w płaszcz i wróciłem do środka.
O 5:30 Mia zapiszczała w swojej skrzyni. Zabrałem ją na zewnątrz w mojej kurtce, wyciągając ją dopiero, gdy dotarliśmy do miejsca siusienia. Gdy tylko wyszliśmy na zewnątrz, zaczęła jęczeć. Było mroźno, a wokół wiał wiatr i zaspy śniegu. Położyłem ją i powiedziałem:- Mia, idź siusiu.Tym razem szybko złapała się i przykucnęła, po czym podeszła i stanęła między moimi nogami, by ją podnieść i włożyć do kurtki. Zabrałem ją z powrotem do środka, całą owiniętą. Jest za zimno, aby mały szczeniak mógł długo wychodzić poza dom.
Włożyłem Mię z powrotem do jej skrzyni i wróciłem na górę. Może wróci do snu.„Yip!”Może nie. Założę się, że musi zrobić kupę. Wyciągnąłem ją bez skutku. Przyprowadziłem ją z powrotem i włożyłem do jej skrzyni. Jęknęła na mnie. Wiem, że musi się kupować. Jest ranek. Postanowiłem wypuścić ją z jej skrzynki i bardzo uważnie ją obserwować. Poszła do rogu salonu i miała zrobić kupę.- O nie, nie masz. Nie tam!'Podniosłem ją i wybiegłem przez drzwi, kładąc ją w śniegu na jej nocniku. Próbowała wrócić do drzwi, ale ją zablokowałem. Mia przeszła na drugi koniec obszaru i zrobiła kupę, a potem wróciła do mnie, żeby włożyć płaszcz. Dobra dziewczynka, Mia. Chyba nie śpimy na cały dzień.
Yay! Wiatr ucichł i udało mi się zwabić Mię smakołykiem przez frontowe drzwi i do jej nocnika, gdzie od razu sikała. Dobra dziewczynka, Mia. Aby skutecznie wyszkolić szczeniaka w domu, musisz zmusić go do samodzielnego chodzenia do drzwi, a następnie do drzwi i do miejsca na siusiu bez ich noszenia. Przy chłodnej pogodzie było to trudne. Obecnie na zewnątrz jest 16 ° F, ale nie ma wiatru i udało mi się ją zwabić liofilizowanym kurczakiem. Dodaj trochę wiatru, śniegu lub jeśli jest zimniej, a po prostu nie będzie chętnie wychodzić za drzwi. Nawet na kurczaka. Nie ma futra na brzuchu ani podszerstka, które mogłoby ją ogrzać. Bardzo łatwo się przeziębia. Każdej okazji każemy jej iść na spacer. Kiedy pogoda trochę się uspokoi, powinno być łatwiej. Bardzo ważne jest nauczenie szczeniaka pokazania, że musi iść do drzwi. W przeciwnym razie będą po prostu stać na środku twojego salonu i czekać, aż je weźmiesz. Kiedy ich nie bierzesz, ponieważ nie zdajesz sobie sprawy, że tego chcą, w końcu idą do łazienki w środku. Im więcej sikają lub robią kupę w domu, tym trudniej będzie ich uczyć, ponieważ nie tylko wytworzą zły nawyk, ale będą wąchać swoje odchody, nawet jeśli nie możesz. W przypadku Mii, przy tej złej pogodzie, nie chce ona wychodzić za drzwi. Tak więc zwabienie jej do drzwi uczy ją, że jeśli podejdzie do drzwi, wychodzi na zewnątrz w mroźnej, wietrznej pogodzie, w której pod żadnym pozorem nie chce przebywać. Nie ma mowy, żeby chętnie o to poprosiła.
Poranek w domu po burzy śnieżnej
Mia właśnie wyszła siusiać. Dobra dziewczynka, Mia. Pobiegła z powrotem do drzwi, żeby wejść do środka. Gdy znalazła się w środku, zaczęła chodzić. Śledziłem ją. Dotarła do swoich zabawek. Och, dobrze, będzie się bawić.
Nagle zaczęła na nich kupować. Co??!!'Nie!!!!'Złapałem ją w połowie kupy i wyprowadziłem do łopaty na nocnik, gdzie skończyła kupę. Mia, wiem, że jest 4 ° na zewnątrz z chłodem wiatru ujemnym 14, ALE to nie daje ci wymówki, żeby kupować swoje zabawki. Co za sztuczka!
Wrzuciłem wszystkie zabawki do prania z wybielaczem na wypadek, gdyby był na nich jakiś zapach, który skłonił ją do zrobienia czegoś takiego. Posiadanie szczeniaka podczas burzy śnieżnej jest wyczerpujące. Mam nadzieję, że na dworze zrobi się cieplej, ponieważ wszyscy potrzebujemy przyjemnego, długiego spaceru.
Słoma do włamania
Stephen jak zwykle wpadł na genialny pomysł. Zanim spadł śnieg, zauważyliśmy, że Mia uwielbia bawić się w słomce leżącej na podwórku. Bawiła się, nosiła dookoła, kupowała i sikała w to. Zasugerował, żebyśmy umieścili słomę w nocniku, gdzie próbujemy zmusić Mię do pójścia do łazienki. Gdy tylko Mia zobaczyła słomkę, bawiła się w niej. Za drugim razem, kiedy ją wyciągnąłem, podbiegła do słomy tak szybko, jak potrafiła i sikała wzdłuż krawędzi. Potem biegła po słomie, jakby goniła mysz. Głupiutki szczeniak. Za trzecim razem podbiegła i natychmiast się w nim kupiła.- Dobra dziewczynka, dzieciaku. W tym też lubię zostawiać łupy.
Bruno i Spencer zwykle odchodzą na skraj podwórka, aby załatwić swoje interesy. Od czasu wielkiej śnieżycy do tej pory nie chodzili do łazienki. Z tego powodu Mia była w stanie przyjrzeć się im z bliska. Podejdzie do nich, gdy sikają, zbliżając się tak blisko, że obawiam się, że się obsikuje. Wydaje się bardzo zaciekawiona.- Więc to tutaj sikają duzi chłopcy. Hmmmmm ...Mam nadzieję, że się czegoś nauczy. :)
Włamanie do domu z prośbą o wyjście
Mia podeszła do frontowych drzwi i stanęła tam. Otworzyłem drzwi, a ona zeskoczyła ze stopnia prowadzącego na ganek i poszła na podwórko, na którym zrobiła kupę. Yay! Dobra dziewczynka, Mia. Oto uczta.
Włamanie do domu z prośbą o wyjście - słomka
Mia bawiła się swoimi zabawkami. Zaczęła jęczeć i chodzić. Stephen wstał i podszedł do drzwi. Mia pobiegła do drzwi, a Spencer za nią. Stephen otworzył drzwi, a Mia wybiegła na zewnątrz i prosto do sterty słomy, gdzie zaczęła sikać. Potem pobiegła z powrotem na werandę. Stephen zaczął zbierać drewno na opał, aby wnieść do kominka, a kiedy się odwrócił, Mii już nie było. Szukał jej i zauważył ją z powrotem przy robieniu słomy. Dobra dziewczynka, Mia !!
Tego samego dnia ... w jadalni znalazłem też wyschnięte siki, których wcześniej nie widziałem. Nie wiem, kiedy to zrobiła, ale nie zrobiła tego dzisiaj. Był tam od jakiegoś czasu. Wyczyściłem go i pozwoliłem, aby jakiś dezodorant w sprayu wsiąknął w drewno. Włamanie to proces. Niektóre szczenięta od razu to wychwytują, a inne potrzebują czasu. Myślę, że Mia byłaby jednym z tych szczeniąt, które dostałyby to od razu, gdyby nie zła zimowa pogoda. Ale robimy postępy. Dopóki widzę postęp… To wszystko, o co można prosić.
Włamanie do domu - spacer na spacerze
- To nie byłem ja. O nie, Bully Pits nie robią takich rzeczy. To musiał być bokser. Tak, to jest to. To był Bruno. Co? Mówisz, że widziałeś, jak to robię? No cóż, to twoja wina, wiesz. Wy, ludzie, nie przedstawiliście tej zasady wystarczająco jasno. Jestem tylko niewinnym młodym szczeniakiem.
Mia nie spała od 5:30 rano.Była już 9:00, a ona nadal bawiła się swoimi zabawkami. Była kilka razy poza domem, w tym przychodziła ze mną podczas porannych prac na farmie. Nagle przykucnęła tuż przede mną. 'Hej!' Mia zatrzymała się w połowie siusiu i ruszyła w innym kierunku. Tym razem, zamiast złapać ją i wybiegnąć za drzwi, poświęciłem trochę czasu, by złapać torbę smakołyków i zwabić ją na siano, gdzie wskazałem na ziemię. Spojrzała na mnie, sikając wiedząc, że nadchodzi uczta. Dobra dziewczynka, Mia. Następnie udaliśmy się do środka po zdjęcie. Przez cały czas siusiu wsiąkało w podłogę. Och, biedna podłoga. Użyłem papierowego ręcznika, aby wchłonąć tyle, ile mogłem. Wyczyściłem go środkiem do usuwania zapachów, a następnie pozostawiłem środek czyszczący do wchłonięcia w drewno, aby spróbować zneutralizować zapach.
Śnieg to zabawa!
Odkąd spadł śnieg, Mia z zaciekawieniem obserwuje Spencera i Bruno, jak radośnie przez niego biegają. To było tak, jakby nie mogła zrozumieć, dlaczego wydawaliby się tacy szczęśliwi z powodu tego zimnego, mokrego materiału, który zakrył cały łup. Ale zaraz ... czy Spencer szukał łupów pod śniegiem? Mia niespodziewanie wystartowała w śnieg za Spencer.
- Spencer, Spencer, co robisz?
'Szukasz czegoś? Czy tak, prawda?
- Wąchasz coś? Co to jest? Powiedz mi powiedz mi!'
- Spencer, zaczekaj na mnie. To raczej zabawne!
Panno Sassy
Mia wpada w te nastroje, kiedy szczeka na Bruno i / lub Spencer, gryząc ich. Wygląda na zabawę, a ona się bawi, ale jednocześnie ich zbija i nęka. Zdałem sobie sprawę, że to zbyt wiele, kiedy Spencer zdecydował, że wolałby spędzać czas na świeżym powietrzu, niż przebywać z nią w domu, kiedy się rozlewa. Czas zaostrzyć zasady obowiązujące w domu. Żadnego nękania większych psów. Żadnego szczekania na nich, podbiegania i żucia ich twarzy. Zostaw ich w spokoju, gdy śpią. Żadnych prób wykradania im zabawek spod nich ani odpychania ich z drogi podczas picia. Słyszysz to, mała panno bezczelne spodnie? Zamierzasz to stłumić. Stresujesz swoich starszych braci.
Kot
Mia, z tym kotem robisz się strasznie odważna. Hej! Przestań go ścigać!'Zostaw to!'
Kradzież kości od Bruno
Mia, przestań próbować odebrać tę kość Bruno.'Hej!'To zdjęcie zostało zrobione po tym, jak kilkakrotnie próbowała odebrać mu kość, a ja ją powstrzymałem. W końcu się poddała. Bruno właśnie przeniósł kość do łóżka, próbując od niej uciec.
'Kto ja? Mówisz do mnie? Czy wyglądam, jakbym był złodziejem kości? Jestem po prostu słodkim, małym niewinnym szczeniaczkiem, tym właśnie jestem.
Strach przed nieznanym
Mia leżała w psim legowisku obok biurka Stephena. Stephen zaczął grać na gitarze basowej, a Mia pobiegła do kuchni.'Co to do diabła było?!'To ją wystraszyło. Wszedłem do pokoju i zauważyłem Mię w kuchni, wyglądającą zza rogu. Była ciekawa, ale bała się przyjść sprawdzić, co to jest. Nie mówiąc ani słowa do Mii ani w ogóle jej nie doceniając, przykucnąłem twarzą do Stephena, aby dać jej bezpieczne miejsce, by zbliżyć się do hałasu, który ją przerażał. Stephen przestał grać na sekundę, a Mia podbiegła do mnie i stanęła między mną a krzesłem - miejsce, gdzie można podejść bliżej, ale być bezpiecznym. Nadal nie poznawałem Mii. Musiała sama się z tym uporać. Nie chciałem dać żadnej satysfakcji na jej strach, mówiąc do niej słodko. To by było tak, jakby powiedzieć: dobra dziewczynka, że nie lubi tego hałasu. Dobra dziewczyna, że tak się czuła. Zamiast tego rozmawiałem ze Stephenem. Poprosiłem go, aby ponownie zagrał na swoim basie. Zaczął grać, a ja tam zostałem, rozmawiając tylko z nim i pokazując Mii, że żadne z nas się nie boi. Byliśmy raczej zrelaksowani i spokojni. Ludzie nie martwili się o nic, a mimo to hałas nadal grał. W końcu wstałem. Mia została ze mną jeszcze minutę, po czym weszła dalej do pokoju, położyła się z Bruno i Spencerem i położyła się spać. Przez cały czas grał hałas. Hałas nie był już taki straszny. Nikt inny w pomieszczeniu się tego nie bał.
Kiedy Stephen zaczął grać głośniej, Mia obudziła się i znów wyglądała niepewnie. Wieść rozeszła się po całym domu,- Nie głaszcz Mii. Boi się basu. Ignoruj ją.'Mia chodziła po domu, spoglądając od jednej osoby do drugiej. Stephen gra na basie, Sara robi sernik swoim elektrycznym mikserem, a Amie pracuje na swoim laptopie w kuchni. Wszystkie te rzeczy dzieją się w jednym czasie. Tyle do przyjęcia dla młodego szczeniaka. Mia siedziała tak przez chwilę, zanurzając się w tym wszystkim. Zaczęła wyglądać na bardziej zrelaksowaną. Bojąc się, że Mia będzie musiała siusiać, chwyciłam torebkę z przysmakami i potrząsnęłam nią. Mia przebiegła tuż obok miksera elektrycznego, obok basu, który wciąż grał, bardzo szczęśliwa, śledząc zapach smakołyku za drzwiami, za którymi sikała. Dałem jej smakołyk, a ona wróciła do hałaśliwego domu. Rzeczy nie były już takie straszne.
- Wychowywanie szczeniaka: Spencer the Pitbull
- Wychowywanie szczeniaka: bokser Bruno
- Wychowywanie szczeniaka: historie Bruno, Spencer i Mii